Bitcoin rozpoczął nowy tydzień z przytupem, zbliżając się do swojego historycznego szczytu. Jednak, jak podkreślają eksperci, emocje na rynku trzeba trzymać na wodzy.
Obecnie BTC kosztuje około 121 800 USD, co oznacza, że brakuje mu niewiele do rekordu 123 091 USD ustanowionego zaledwie miesiąc temu. W ciągu ostatnich 24 godzin cena wzrosła o 3%, a kapitalizacja rynkowa osiągnęła 2,43 bln USD. Daje to Bitcoinowi większą wartość rynkową niż Amazon czy srebro, a tuż przed nim w rankingu jest już tylko Alphabet (Google).
Co napędza BTC?
Największym katalizatorem wzrostu była niedawna deklaracja prezydenta USA Donalda Trumpa, że Bitcoin zostanie włączony do amerykańskich planów emerytalnych. To ogłoszenie z 7 sierpnia wywołało potężny popyt, ale nie jest jedynym czynnikiem wpływającym na rynek.
Analityk Min Jung z Presto Research zauważa, że istotną rolę odgrywają również duże transakcje na rynku obligacji skarbowych. Jego zdaniem ten segment nadal będzie kluczowy dla kształtowania się ceny BTC.
Poziomy, które teraz obserwuje rynek
Ekspert Stefan Lübeck, w swojej analizie wskazał najważniejsze poziomy wsparcia i oporu, które będą decydujące w nadchodzących dniach.
Ethereum tymczasem rośnie o 2%, osiągając 4 311 USD – to wciąż 12% poniżej ATH z 2021 roku. W ślad za Bitcoinem zyskuje większość altcoinów.
Makroekonomia w centrum uwagi
Traderzy i analitycy czekają na jutrzejsze dane o inflacji konsumenckiej w USA (CPI), które mogą nadać nowy kierunek rynkowi. Jung ostrzega jednak, że w tym tygodniu, oprócz CPI, opublikowany zostanie także wskaźnik PPI, a każde z tych makroekonomicznych wydarzeń może wpłynąć na decyzje Fed w sprawie stóp procentowych, a tym samym na sentyment na rynku krypto.