Caroline Ellison i Gary Wang przyznali się już do winy.
W przeciwieństwie do dwóch swoich byłych kolegów, współzałożyciel FTX Sam Bankman-Fried nie przyznał się do winy w związku z zarzutami karnymi, że świadomie oszukiwał inwestorów.
Sędzia okręgowy USA Lewis Kaplan wyznaczył termin rozprawy na początek października.
SBF miał mieć pierwsze przesłuchanie 3 stycznia po aresztowaniu na Bahamach w zeszłym miesiącu i późniejszej deportacji do Stanów Zjednoczonych.
Wyciekłe dokumenty sugerowały, że nie przyzna się do winy w związku z zarzutami karnymi, w których zarzuca się mu, że oszukał inwestorów, przesuwając środki, które wpłacają na FTX, na swoje osobiste cele i handel z Alamedą.
Niektóre z innych zarzutów, z którymi spotkał się w sądzie federalnym na Manhattanie, obejmowały oszustwa podatkowe i spisek dotyczący prania pieniędzy. SBF rzeczywiście nie przyznał się do winy wobec wszystkich zarzutów.
Sędzia Lewis Kaplan wyznaczył datę procesu na 2 października, mówiąc, że może on trwać cztery tygodnie. Jeśli zostanie uznany za winnego, były potentat kryptowalutowy może trafić do więzienia nawet na 115 lat.
Zarzut SBF jest zupełnie inny niż zarzuty byłej CEO Alamedy – Caroline Ellison, oraz byłego CTO FTX – Gary’ego Wanga, gdyż oboje przyznali się już do winy.
Bankman-Fried został zwolniony za kaucją w wysokości 250 milionów dolarów przed Bożym Narodzeniem. Musi nosić elektroniczne urządzenie monitorujące podczas pobytu w domu rodziców.
Pomimo ograniczeń nałożonych przez sąd, w ciągu ostatnich kilku tygodni doszło do kilku podejrzanych transakcji z portfeli kryptowalutowych Alameda lub osobistych SBF. Bankman-Fried zaprzeczył niektórym, ale władze USA podobno będą badać te transfery.
Bardziej szczegółowe informacje na temat upadku Alamedy i FTX można było znaleźć w tym artykule.