Cena Bitcoina jak dotąd broniła 29 tys. USD, ale byków PEPE nigdzie nie widać.
Rynek kryptowalut kontynuuje handel w pewnym zakresie, a główne monety nie odnotowały żadnych znaczących różnic w ciągu ostatnich 24 godzin. PEPE – wiodąca moneta memowa, ostatnio obrywa.
Z drugiej strony, przedłużające się okresy bezczynności są dość dziwne w branży kryptowalutowej i równie dobrze może być tak, że Bitcoin coś gotuje.
Cena Bitcoina przygotowuje się do ogromnego ruchu?
Wielu analityków wyraziło swoje poglądy, że cena Bitcoina jest w trakcie ogromnego ruchu przychodzącego. Dzieje się tak głównie dlatego, że przez dłuższy czas był on ściśnięty w bardzo wąskim zakresie – coś uważanego za powszechnie nietypowe dla BTC.
Jak informowaliśmy, cena BTC ukształtowała również bardzo rzadki byczy złoty krzyż – formację, w której niższa średnia krocząca w ramach czasowych przecina wyższą średnią kroczącą w ramach czasowych. Do tej pory zdarzyło się to tylko dwa razy i za każdym razem było to prekursorem hossy.
Niezależnie od tego, ostatnie 24 godziny przyniosły niewielką aktywność, ponieważ ani byki, ani niedźwiedzie nie wydają się mieć jasnego kierunku.
Wczoraj cena spadła w kierunku 28 700 USD, ale byki stosunkowo szybko interweniowały i przywróciły ją do miejsca, w którym jest obecnie notowana – około 29 000 USD.
PEPE spada o 5%, altcoiny płaskie
Moneta PEPE zyskała na znaczeniu w ciągu ostatnich kilku miesięcy, ale jej rajd znacznie się ochłodził. W ciągu ostatnich 24 godzin kryptowaluta straciła około 5% i wydaje się, że straciła wsparcie.
Rynek altcoinów pozostaje płaski przez cały dzień, ale przynajmniej nie jest cały czerwony.
Dziś najlepiej radzi sobie HBAR Hedera, który wzrósł o 7% w ciągu ostatnich 24 godzin. Za nim plasuje się EGLD (MultiversX), który wzrósł o 4,2%.
Najgorzej radzi sobie Kaspa – spadek o 11%, a następnie GMX (-5%) i PEPE (-5%).
Ciekawie będzie zobaczyć, czy wolumen pozostanie tak niski, czy też dynamika wkrótce wzrośnie.